Otrzymuje od Was mnóstwo wiadomości. Dziękuję za każde dobre słowo, Nasz synek zachorował . Każdą chwilę przed kolejną hospitalizacją spędzamy razem . Bierzemy garściami , i ukrywamy każdy moment głęboko w naszych sercach. Wrócę do Was, lecz po prostu teraz brak mi sił 😞
Kiedyś myślałam, że uśmiech to oznaka siły. Dziś wiem, że czasem to tylko maska. Ten film to nie tylko rozmowa – to chwila, w której ciało się śmieje, a dusza milczy. Znajome?
Kolejna jazda rowerowa zaliczona! ♥️ Nasza codzienność się zmieniła, lecz mamy siebie A razem przetrwamy wszystko. Nie było mi łatwo napisać tego posta. Wahałam się, bo to temat bardzo osobisty, dotykający naszego codziennego życia. Ale wiem, że warto. Wierzę, że dzięki temu usłyszę też Wasze historie – te, które dodają siły, inspirują i pokazują, że nie jesteśmy sami. Wasze doświadczenia mogą stać się dla nas drogowskazem w walce z tą chorobą. Dziękuję, że jesteście. 💙